-No to jesteśmy na miejscu. -powiedziała Mekuri z myślą, że jest to tylko i wyłącznie jej zasługa. -Mam nadzieję, że wystarczająco Was pośpieszałam.
-Spokojnie, mamy jeszcze czas. -upewnił ją Kiroshi.
Wysoka, niezbyt piękna wieża wyłoniła się przed nimi i jakby wrzała już walką. Podekscytowana, a za razem piekielnie przerażona szóstka, no może piątka, poza Mekuri spoglądała na nią z dołu. Kiroshi wraz z Hinatą i Shino dyskutowali o tym, żeby jak najszybciej spotkać się w środku, zastanawiali się nad miejscem spotkania oraz tym co może na nich czekać. Ruda tylko groźnie warczała jakby chciała już przestraszyć budowlę i pokazać jej, kto tutaj jest naprawdę silny. Inochi wraz z Kibą oczywiście świata poza sobą nie widzieli, wpatrzeni w siebie ignorowali całe otoczenie, z resztą, tak jak od momentu powrotu ze swojego spaceru.
-W takim razie tutaj musimy się rozdzielić, widzimy się za chwilę! -rzucił odchodzący z Hinatą Aburame i pomachał do swoich przyjaciół.
Kiba patrzał raz na swoich kompanów, raz na swojego chłopaka i zastanawiał się, którą drogę wybrać, lecz po złowrogim spojrzeniu siostry ukochanego, zrezygnował i z delikatnym uśmiechem odszedł od Inochiego i pomachał radośnie w stronę pozostałej dwójki rodzeństwa.
-Moglibyście trochę przystopować, powoli mam Was dość! -oburzyła się siostra, na co chłopak tylko przytaknął i uśmiechnął się przepraszająco.
Bez słowa cała trójka udała się pod swoją bramę i po porozumiewawczym skinięciu otworzyli wrota. Szli krótkim, ciemnym korytarzem, aż doszli do pomieszczenia, w którym czekała na nich Aoname Nasumi.
niedziela, 20 października 2013
wtorek, 11 czerwca 2013
REAKTYWACJA II - W OCZEKIWANIU NA WAKACJE!
Cześć Wam, ja ponownie z krótką notką, że wraz z początkiem wakacji zaczyna się moja działalność tutaj. ;3 Więc czekajcie do końca czerwca i ruszamy z blogiem jak rok temu! :D
sobota, 13 kwietnia 2013
Reaktywacja!
Czołem kochani. :3 Nie będę pisać teraz za dużo, ale melduje się, że blog ciągle jest aktywny! Ludzie, dajcie znak jeśli ciągle tu jesteście, bo nadchodzi reaktywacja. <3
niedziela, 6 stycznia 2013
Epizod 13 - Księżyc
-Dobrze, chodźmy. -odpowiedział Inochi ledwie ruszając trzęsącymi się ze stresu nogami.
"Jak to cholernie widać... Uspokój się, to tylko spacer, świat się nie zawali."
Chłopcy odeszli w ciszy od miejsca odpoczynku reszty i zniknęli im z pola widzenia. Cisza trwała dość długo, i jeden, i drugi nie wiedzieli od czego zacząć. W końcu Kiba przystanął i wskazał palcem wnękę pod wystającymi korzeniami drzewa.
-Może tam usiądziemy? Póki co zbytnio wystawiamy się na wrogów.
Inochi tylko kiwnął głową i ruszył za Inuzuką. Gdy już znaleźli się w środku zielonooki szybko usiadł jako pierwszy, żeby uniknąć zakłopotania gdzie usiąść. Kiba natomiast nie widział w tym problemu i usiadł obok niego, dość blisko, ale nie przesadnie.
Obaj rozglądali się po miejscu, w którym się znajdowali od czasu do czasu spoglądając się na siebie ukrywając to jednocześnie.
Kiba nie wiedział od czego zacząć, co powiedzieć, zacząć od postaw czy bardziej to rozwinąć. Inochi natomiast miał już jasno ułożony plan, lecz po prostu obawiał się reakcji Kiby.
Subskrybuj:
Posty (Atom)